Azuria

Unas

Ja bym zwiększył obrażenia, strzał w niechronioną głowę powinien być instant killem lub przynajmniej wyłączeniem z akcji (postać pada ogłuszona/oślepiona na ziemie, szybka pomoc medyczna lub zgon). Natomiast hełmy chroniłyby przed tym automatycznym zgonem. (Czyli jak ma hełm to w 80% przypadków kończy się uderzeniem w banię, obrażenia normalne plus kara do OF).
W świec ie przyszłości jedyne co się nie rozwija to ludzka odporność na obrażenia, czyli spokojnie moge sobie wyobrazić pistolety zadające kilka k6 obrażeń, po prostu do tego trzebaby obowiązkowo zbroje, kamizelki i tarcze stosować. Cywil + strzał z pistoletu to pewnie trup na miejscu.

Te mnożniki byłyby też niezłe (głowa x4, oko x6 na przykład, inne czułe punkty x2).

Zapas w przypadku hełmu dałbym +6 (jeśli hełm wogóle odsłania głowę oraz jeśli delikwent się obraca twarzą do strzelającego).

slipu

W przypadku broni palnej czy też nowszych generacji, szczególnie istotny jest czynnik precyzji - czyli +1 do obrażeń za każdy punkt zapasu. Oprócz tego, rzeczywiście, warto uwzględnić szczególnie groźne dla ofiary trafienia w głowę - mnożnik x2 jest IMO dobry.
To jak będzie wyglądał taki pistolet?
Trafienie z zapasem +2 to 3 do 8 obrażeń - nie zabije ale już mocno zaszkodzi. Zapas +6 to 7-12 obrażeń - już bardzo groźne obrażenia. Co prawda wciąż nie zabijają, ale czy koniecznie muszą? Jest to uproszczenie - to oczywiste, że strzał (i to precyzyjny) z pistoletu może zabić. Pytanie tylko czy tak ma być - tu decyzję trzeba podjąć biorąc pod uwagę balans i osobiste oczekiwania co do niego.
Strzelając w głowę, pistoletem zadajemy średnio 4 obrażenia mniej (o tyle mniejszy bonus z zapasu dostajemy) ale za to mnożymy to co wyjdzie x2. Czyli trafienie z rezultatem +2 (tak jak bez celowania w głowę +6) daje 6 do 16 obrażeń.
Jeśli pistolety mają być bardziej zabójcze, to można przyjąć za podstawę obrażeń nie k6, tylko 2k6 - zresztą podział kości obrażeń k6/2k6/3k6 w zależności od klasy broni z kilku względów najlepszy nie jest.

Mariusz

--------------

Mam nowy projekt (bazowych) obrażeń broni, wyprowadzony m/w z kuszy.
Atutem broni palnej jest to, że uderza z dużą siłą, a rozmiar kuli decyduje o rozmiarze dziury (+ oczywiście różne warianty amunicji, powodujące mniejsze lub większe spustoszenie). Planuję się oprzeć na Sile uderzenia, w sensie ją zwiększyć (dla wszystkich broni) - równolegle, proporcjonalnie zwiększyłbym (of coz) wartość wyporności pancerzy.

pistolety balistyczne:
lekki - k6+4
średni - k6+6
duży - k6+8

laserowe*:
lekki - k6
średni - k6+2
duży - k6+4
*po wzmocnieniu do maxa wyjdzie na to samo, plus of coz inne zalety broni laserowej powinny m/w balansować ten typ broni.

Pancerze
Proporcjonalnie będą też mocniejsze pancerze (o +4). Czyli średni pancerz miałby 8 Abs, a średni pistolet laserowy (na maksie) zadaje 12 dmg, czyli zadałby 4dmg, lekką ranę (x3, jeśli trafienie całorundowe).

Osłony
Pomyślałem, że osłony mogą też mieć pewną pulę obrażeń ignorowanych. To by było zasadne, bo taki karabin laserowy (śr) na maksie zadaje teraz 18 dmg (x3 = 54), co oznacza, że strzelec wyzeruje osłonę (śr) w dwie rundy ciągłego ostrzału.
Myślę, że absorbcja równa połowie pancerza na tym samym poziomie byłaby akuratnia.

Średnia osłona: 100JE, abs: 4.
Ciągły ostrzał karabinu laserowego (max): 18-4= 14 x3 = 42.
To oznacza, że nawet w ciężkich tarapatach gość w osłonie ma 2 i pół rundy na ucieczkę (o ile wśród strzelców nie ma żadnego technicznego, któremu uda się zmodulować swój laser z jego osłoną...).

----

Trafienia w głowę
Wpadłem na pomysł mniej rewolucyjny dla mechaniki. Mianowicie, aby przy trafieniu w głowę Brak w teście OF w wysokości -2 i więcej traktować jako zgon.
Uzasadnienie:
Trafienie w łeb daje pewne szanse przeżycia (może nie duże, ale jednak). Minimalne obrażenia z broni palnej daje k6+6, zatem 7 dmg, co oznacza, że przeciętny test OFu minimalnie wynosił będzie 12, przeciętnie 14, a maksymalnie 16 - bazowo. Bo jako iż jest to głowa (czuły punkt) ma +2 do trudności OFu. Czyli odpowiednio: 14/16/18.
Podsumowując: niezdać takiego testu z Brakiem -2 nie jest wcale trudne, ale jednak daje pewne szanse na przeżycie daje, choć o efektach takiego trafienia MG będzie miał dużo do powiedzenia (zaniki pamięci, zaburzenia osobowości, cały szereg zaburzeń psychicznych, po efekt pomijalny dla funkcjonowania).

Zapas trafienia +6 - analogicznie jak powyżej, przy czym trudność OF +4.
+8 - tu już można zrobić instant kill.

---

Użycie snajperki.
Snajperki można używać w 3 trybach.
1) Naturalny: z lunetką namiejscu, na odległość powyżej 100m. Zasady normalne.
2) Utrudniony: z lunetką, na odległość mniejszą jak 100m. Celowanie jest utrudnione. Zasady jak przy normalnym karabinie, ale z wymuszonym strzałem z biodra (-2).
3) Bez optyki: ze zdemontowaną optyką - snajperka zachowuje się jak każdy inny karabin. (ponowne - poprawne - założenie lunetki zabiera 10 rund).

---

Trudności strzału snajperskiego.
W rozmowie z Bartkiem zrozumiałem jego ideę snajperki. Otóż jego koncepcja pomija zasięg efektywny. Po prostu trudność ustalana jest na podstawie odległości (bazowe 6 +...):
100-500m, trudność +2 (8)
500-1000 +4 (10)
1000-1500 +6 (12)
1500-2000 +8 (14)
2000-2500 +10 (16)

---

Update: Strzał celowany, z przyłożenia (dystans do 3m): +2 do precyzji.

Unas

Zapytam tu żeby w broniach dyskusją nie spamować (ja ci chyba sam kurna Wiki dla tej mechaniki SF założe).

W przypadku snajperek cieżar się jakoś szczególnie liczy? (jeśli strzela się z podpórką?). Przy strzale na stojąco lub z biodra itd to jasne, ale chyba przy podporach byłby pomijalny (jako minus)?

Mariusz

Tak. Nie planowałem kary do trafienia. Jednakże przy dużej dysproporcji siły z wymaganiami myślałem zadaniu jakichś obrażeń obuchowych w ramię (w pancerzu - pomijalne; z pochłaniaczem energii - pomijalne itd). No w końcu to kopie jak cholera:-) Jeszcze nie wiem tylko co znaczy "duże".

Ale do trafienia - nie.

A co do wiki - no jak to się zebrało w jednego posta to nie ma tego aż tak dużo Smile

Mariusz

Railgun (czy jak to tam się pisało).
Przemyślałem sobie ten rodzaj broni i doszedłem do wniosku, że coś na kształt "odrzutu" jednak ona powinna mieć. I owa siła przeciwna do toru lotu pocisku będzie tym większa im większa będzie masa pocisku. Tu znów kłania się fizyka; jeżeli przyjmiemy sobie sytuację w której:
1) urządzenie jest nieskończenie lekkie
lub
2) pociskiem będzie pręt wbity w blok betonu
to w obu przypadkach to urządzenie poleci w tył, że proszę widzieć (z tym większą prędkością, im większa będzie moc urządzenia).

Nie rozpisywałem tego, ale zdaje mi się, że odrzut ten (przy analogicznej prędkości pocisku o tej samej masie) powinien być jednak mniejszy w przypadku railguna niż ma to miejsce w przypadku broni balistycznej. Tutaj cała energia idzie na wyrzucenie pocisku, podczas gdy wybuch w komorze rozchodzi się we wszystkich kierunkach (a pocisk leci we właściwym kierunku bo gazy mają tylko jedną drogę ucieczki, oraz wytrzymuje rura w której następuje wybuch).
Ponadto taki ralgun powinien być bronią bezpieczniejszą dla użytkownika, bo ze względu na zasadę działania to niezbyt ma mu co zaszkodzić (ani tak dużo energii jak laser nie potrzebuje, ani też w nim nic nie wybucha), tak więc w razie uszkodzenia to po prostu nie działa i już.