Forum Azuria Strona Główna Azuria
"Żadna mechanika nie zastąpi zdrowego rozsądku"
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kramy

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Azuria Strona Główna -> Sesje / Kampania Rycerska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slipu




Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 8:16, 02 Mar 2017    Temat postu: Kramy

To nowy temat, w którym planuję omawiać na co rycerze graczy mogą wydawać ciężko zarobioną gotowiznę. Niekoniecznie będzie to typowy almanach konsumenta, w postaci produkt-cena-dostępność, tylko raczej omawianie poszczególnych rodzajów towarów czy usług. Nie gramy w Shopping RPG, dlatego zwykle będę się starał dążyć do ogólnych algorytmów, niż tworzenia katalogu produktów.

Jeśli chodzi o ogólne zasady dotyczące ekonomii w Rycerzach:

1. Gotówka jest mniej powszechna niż dziś. Prosty człowiek mógł przeżyć całe życie nie trzymając w ręku pieniędzy. Duża część handlu odbywa się na zasadzie wymiany towarowo-usługowej.
Nie demonizujmy jednak - to, że ktoś w ogóle nie ma styczności z gotówką, to rzadkość. Porównywalna z dzisiejszym nieposiadaniem konta w banku. Są tacy, można tak żyć, chociaż wygodniej mieć jednak to konto.

2. Środkami płatniczymi są monety srebrne i drobniaki z mniej szlachetnych kruszców. Monety złote w zasadzie w obiegu nie istnieją - podobnie jak np. banknot tysiącdolarowy. Złoto może służyć do regulowania należności ale tego rodzaju przypadki będziemy rozpatrywać indywidualnie.
Dla klimatu podstawową, srebrną jednostkę monetarną proponuję nazywać szylingiem, w miejsce dotychczasowego grosza.
100 szylingów tworzy grzywnę, która jest miarą wagi srebra zawartego w monetach. Grzywna waży około ćwierć kilograma i jedynym pewnym sposobem jej dokładnego odmierzenia jest jej zważenie - nikt nie zawierzy przy transkacjach tej miary ilości monet.
Drobniejsze sumy możemy regulować monetami miedzianymi, ponownie dla klimatu nazwijmy je pensami. Zwykle nie będziemy takich kwot śledzić w praktyce sesyjnej.

3. Wydawanie pieniędzy podnosi status. Tego rodzaju mechanizm był zasygnalizowany przy opisie rzędów końskich (będzie trochę zmieniony) i można go traktować dość uniwersalnie. Wydawanie dużych sum na stroje, ozdoby, styl życia będzie dawać bonusy do Charyzmy i Dworności. Mechanizm odwrotny również będzie mieć miejsce, tj. życie nadmiernie skromne sprawi, że rycerz będzie postrzegany jako niegodny szacunku, czyli do socjalów może otrzymać kary.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slipu




Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 10:19, 02 Mar 2017    Temat postu:

Płatnerz

Notka chronologiczna: w świecie Rycerzy mamy w tej chwili koniec roku 1296. W tym czasie w Europie nie występowała zbroja z pełnej płyty- ta pojawi się za jakieś 30-40 lat i szybko wyprze dominującą do tej pory kolczugę. Zignorujemy to. Płyta za bardzo kojarzy się z rycerzami żeby jej nie było. Również niektóre inne elementy będą anachroniczne - np. hełm typu przyłbica jest w tym czasie nowinką, najczęsciej rycerz używałby hełmu garnczkowego.


Notka lingwistyczna: używam zamiennie terminów pancerz i zbroja. Historycznie jest to błędne - zbroją określano ochrony sztywne (płyta) pancerzem miękkie (kolczuga). We współczesnej polszczyźnie te terminy są raczej tożsame, więc w imię stylu tak przyjmuję.


Zbroja to ważna rzecz dla osób parajacych się walką. Zdrowy rozsądek podpowiada, że skuteczność pasywnego uzbrojenia ochronnego zależy od dwóch czynników - chronionej pancerzem powierzchni ciała i odporności tej ochrony na przebicie. Wspólgra z tym mechanizm doliaczania zapasu do obrażeń - wysoki zapas sprawia, że albo trafimy silniej, mocniej penetrując zbroję, albo bardziej precyzyjnie, uderzajac tam, gdzie tej zbroi nie ma.

Chronione przez zbroję części ciała podzielę na:
- głowę
- pierś
- brzuch
- ręce
- nogi

Nie jest to może podział idealny (wg mojej wiedzy olbrzymia część trafień w szermierce idzie w ręce, są wiec one niedostatecznie reprezentowane) ale na razie wystarczy.

Jeśli chodzi o odporność pancerza możemy go podzielić jak niżej.
1. Przeszywanica: to po prostu grube, zszyte z kilku warstw płótna ubranie, zwykle lniane. Wbrew pozorom jest to bardzo dobra ochrona przed ciosami - można sobie zrobić eksperyment i próbować przebić nożem złożoną kilkakrotnie ściereczkę. Da się to zrobić ale zdecydowanie ogranicza uzyskaną penetrację. A już przed obrażeniami obuchowymi chroni fantastycznie. Zalety takiej ochrony są oczywiste - niski koszt, łatwość produkcji, dostępność. Najbiedniejszy chłopek, wyruszający na wojnę sobie coś takiego zmajstruje.
2. Kolczuga: w publikacjach erpegowych za dużo mówi się o wadach kolczugi (które oczywiście posiada) a za mało o jej zaletach. W rzeczywistości jest to świetny rodzaj zbroi, o czym świadczy choćby fakt, że była nieprzerwanie używana na polach bitew przez jakieś 2000 lat. Kolczuga jest praktycznie całkowicie odporna na cięcia (nie ma mocarza, który ją przebije cięciem miecza) i całkiem odporna na pchnięcia. Przed obuchowym czynnikiem obrażeń chroni stosunkowo słabo ale dlatego zwykle łączy się ją z przeszywanicą. Kolczuga jest stosunkowo tania i prosta w produkcji - przy użyciu prostych narzędzi i materiałów, bez szczególnych umiejetności, można zrobić kolczą zbroję w parę tygodni.
Istnieje oczywiście rozpiętość jakości - kolczuga może być drobniej pleciona, z grubszego lub cieńszego drutu, poszczególne kółka mogą być tylko zaginane, zgrzewane lub nitowane. Te czynniki będą mieć wpływ na cenę i jakość kolczugi.
3. Zbroja płytowa: technologia utwardzania stali sprawiła, że na polu bitwy pojawił się ostateczny rodzaj ochrony. Płyta jest nieprzebijalna przy użyciu ręcznego oręża. Może kusza ale nawet ona niezbyt głeboko. Da się oczywiscie zranić osobę w zbroi płytowej ale tylko trafiajac w jej szczeliny. Waląc z odpowiednią siłą w hełm, mimo, że go nie spenetrujemy, możemy złamać delikwentowi kark. Zbroja płytowa nie zapewnia nieśmiertelności ale prawie. Ze względu na swoją naturę (sztywność) zbroja płytowa musi mieć szczeliny, żeby można było się w niej poruszać - te są oczywiście miejscami, w które należy celować, żeby chronionego płytą rycerza zranić i z tego względu zabezpiecza się je np. kolczugą. Wadą zbroi płytowej jest jej cena - zrobić ją trudno, trwa to długo, wymaga specjalistycznych narzędzi i umiejętności. Oczywiście między poszczególnymi egzemplarzami będą występować różnice jakości, zależnie od zdolności rzemieslnika i staranności wykonania.

I w zasadzie tyle. News odcinka - nie ma zbroi skórzanej! Zbroja skórzana to wymysł Hollywood, bo wygląda dobrze. Drobny wyjątek, w postaci skóry utwardzanej, możemy sobie darować i traktować jako egzotykę. Rzadsze rodzaje ochrony jak zbroje łuskowe czy brygantyny, będą się plasować gdzieś między kolczugą i płytą.

Powyższe dwa czynniki (chroniona powierzchnia i rodzaj ochrony) łączymy, żeby ocenić jaką sumaryczną absorpcję ma postać chroniona zbroją.
Przeszywanica - 0,5 pkt. za obszar
Kolczuga - 1-2 pkt. za obszar
Płyta - 1-5(!) pkt za obszar
Oprócz rodzaju pancerza trzeba wziąć pod uwagę, że nie cały obszar musi być chroniony (np. ręce tylko do łokci), jakosć pancerza, uzupełnianie słabszymi rodzajami ochrony. Ale ogólnie taki mamy algorytm oceny Abs postaci.

Przykłady
Chłopek z pospolitego ruszenia, uzbrojony w przeszywkę (tułów i ręce) oraz hełm (dostał od pana) to
Abs = 1(hełm) + 1,5 (przeszywka) = 2 Abs.
Zbrojny (taki jak ludzie barona), który ma hełm z kolczym kapturem, kolczugę z rękawami, grube nogawice i przeszywanicę pod kolczugą to
Abs = 2 (hełm) + 2 (przeszywka) + 3 (kolczuga) = 7 Abs.

Do skończenia później

Hełmy

Ceny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mariusz
Defragmentator



Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 960
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Cloudy Sky

PostWysłany: Śro 12:33, 15 Mar 2017    Temat postu:

Kilka uwag: tak słownikowo to "pancerz" odnosi się tylko do ochrony tułowia, choć ten aspekt tego słowa dość się rozrzedził i mowa jest już na ogół po prostu o jakiejś formie ochrony stalowej.
[link widoczny dla zalogowanych]

Odnośnie skuteczności przeszywanic, to... są przeszywanice i przeszywanice. Np. obecnie w Armie używa się właśnie czegoś podobnego do tego co opisałeś - kilka warstw materiału zszytych razem (grubość: niecały cm) - i ona wystarcza, by trenować sobie szermierkę federem, ale jej właściwości wytłumiających jako "fantastycznych" to bym nie określił. Wciąż po konkretnych sparingach można mieć siniaki wielkości kiwi czy pomarańczy nawet (na jednym obozie gościu się pogubił z obroną i tylko się uchylił... dostając siarczystego strzała w łopatkę. Łopatka zmieniła kolor Smile ) - a to przecież tylko feder: długi miecz z tępymi krawędziami. Przyjęcie na klaty obucha siekiery czy innego bejzbola mogłoby się więc skończyć dość... spektakularnie.
Dla kontrastu: kumpel jeszcze za czasów bractwowych zrobił sobie naprawdę jebitną przeszywanicę (choć nie wiem jak jest z jej historycznością, musiałbym zapytać - jak sobie przypominam, to historyczna chyba nie była, ale skoro on taką wymyślił to może i kto inny też Smile ), nieco odmienną metodą. Dyngs polegał na tym, że dwie materie zostały przeszyte na całej długości, w odstępach ok 10 cm, tworząc swego rodzaju "kanały", w które zostały wepchnięte "na wcisk" zwoje materiału. Tworzyło to ogólnie osłonę grubą na na jakieś 7cm i w tym to rzeczywiście można było czuć się bezpiecznie, jeśli chodzi o miażdżenie - więc sprawdziłoby się świetnie jako podkład pod kolczugę, bo jako samodzielne to może już mniej - "między kanałami" materii będzie mało, a więc precyzyjne pchnięcia i cięcia w te miejsca byłyby szczególnie groźne.

Odnośnie kolczugi to nie sądzę, by ta opcja zupełnie niezabezpieczona (kółka tylko pozaginane) była używana. Powód jest banalny - takie kółka bardzo łatwo się rozginają i umożliwiają penetrację (szczególnie wobec pchnięć). Za to taka zanitowana to rzeczywiście jest już masakra... [btw: mam znajomego historyka, który w dodatku pracuje w muzeum z takimi atrakcjami, więc jakby się nazbierało trochę pytań to moglibyśmy się spróbować umówić na konsultacjęVery Happy].

Jeśli coś dorzucić z minusów to może to, że:
a) cały jej ciężar opiera się na barkach - więc jeśli jest to długa kolczuga (z długimi rękawami i do kolan) to może to być naprawdę upierdliwe przy długim noszeniu. Stosuje się pasy, by trochę barki odciążyć, ale i tak dłuższe noszenie kolczugi jest wyczerpujące, a czasem wręcz bolesne. Z płyta jest inaczej - jej elementy się przywiązuje do tego co tam się ma pod spodem i jej ciężar się lepiej rozkłada.
b) Czyszczenie. Na pewno nie chcesz aby twój sprzęt rdzewiał. Kolczugę się czyści tak, że wrzuca się ją do wora z piaskiem i się to trzącha tak długo, aż zniknie cała rdza. No i rdza łatwiej "przeżre" drucik 1mm niż blachę (choć w skali życia może to być aspekt pomijalny, jeśli się o sprzęt dba - co najwyżej do wzięcia pod uwagę jeśli się sprzęt znajduje).

Zbroja skórzana istniała, ale nie taka jak w RPGach się prezentuje. Może lżejsza, ale nie bardziej elastyczna. Kumpel robił sobie taki skórzany kirys na bazie źródeł (francuskich). Wyglądała jak normalny kirys, no tylko z prasowanej skóry. Karwaszy skórzanych raczej się nie dopuszczało do ostrych bitek - jeśli już to wzmacniane blaszkami. Ochrony łokci/kolan/barku to tylko stalowe. O hełmach skórzanych to nawet nie słyszałem, aby ktoś próbował.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slipu




Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 23:49, 08 Mar 2018    Temat postu:

Kupowanie Charyzmy i Dworności

Nie chodzi o w pełni zasłużone zwiększanie tych cech za zdobywane xp, lecz o bonusy do ich testów, wynikające z wydanego ma poprawę swojego wizerunku grosiwa. Sygnalizowałem już wcześniej ten mechanizm, teraz doprecyzuję.

Wydając na poniżej wymienione czynniki:
1 grzywnę - otrzymujemy bonus +1;
3 grzywny - otrzymujemy bonus +2;
10 grzywien - otrzymujemy bonus +3.

Czynnikami poprawiającymi nasz wizerunek są:
1) ubiór i biżuteria
lub
2) zdobienia zbroi
(powyższe dwa czynniki nie mogą działać równocześnie)
3) rząd koński
4) wyjątkowa uroda wierzchowca
(powyższe dwa czynniki działają tylko, kiedy siedzimy na grzbiecie rumaka)
5) zbytkowny styl życia
(taki bonus działa tylko przez miesiąc, w którym ponieśliśmy stosowne wydatki)
6) luksusowe wyposażenie miejsca zamieszkania
(bonus działa kiedy jesteśmy "u siebie")
7) kosztowne podarunki
(bonus działa tylko wobec osoby obdarowanej)

Jak widać, bogaci mają łatwiej. Oczywiście istnieje też druga strona medalu - wydając mniej na podstawowe potrzeby, rycerz może otrzymać karę do interakcji społecznych. W szczególności dotyczy to :
- nędznych łachmanów
- spartańsko urządzonej kwatery
- ascetycznego trybu życia
Wydając mniej niż 3 grosze na powyższe potrzeby, możemy spodziewać się karnego modyfikatora -1 za każdą z nich.
Podobnie rzecz ma się z podarkami - niestosownie tani prezent może do nas zrazić obdarowywanego. Oczywiście, należy tu wziąć pod uwagę pozycję osoby, której chcemy dać prezent - czego innego oczekuje biskup z okazji swojej inwestytury, czego innego nasz sługa, który się właśnie żeni.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez slipu dnia Czw 23:51, 08 Mar 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mariusz
Defragmentator



Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 960
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Cloudy Sky

PostWysłany: Pią 11:11, 09 Mar 2018    Temat postu:

W temacie o koniach znalazłem jeszcze coś takiego:

Rzędy
"Wspominałem o osprzęcie niezbędnym do jazdy konnej i jego cenach, teraz spróbuję ubrać to w mechanikę. Nie będzie to pewnie do końca wiarygodne, bo ceny rzędów podbijała głównie ich zdobność a to słabo oddziałujący w grze element. Ale gdyby tak...:
rząd - cena - bonus
zwykły - 50 gr - brak
dobry - 100 gr - +1
wyśmienity - 180 gr - +2
królewski - 300 gr - +3
Bonus zwiększa jazdę konną przy testach ryzyka jeździeckiego. "

Więc jeśli to aktualne to można dodać.

+ algorytm ustalania ceny konia (to chbya dobre miejsce na tego typu informację)

"Zakup konia
Przy zakupie będziecie znali cechy konia, którego oglądacie. Cechy konia rozwijamy wg następujących zasad:
cecha - umowne punkty kreacji
10 - 0
11 - 1
12 - 3
13 - 6
14 - 10
15 - 15
16 - 21
itd.
Ustalony w ten sposób koszt punktowy wpływa na cenę rumaka. Zaczynamy od 150 groszy, za każdy wydany punkt zwiększamy cenę o 20 groszy.
Cechy konia można rozwijać z własnej puli xp, tak jak umiejętności. "


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slipu




Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 21:08, 11 Mar 2018    Temat postu:

Zbroje

Wiadomo, że jednym ze zródeł przewag wojownika jest jego opancerzenie. Temat ważki, macie trochę kasy, więc pewnie chcielibyście wiedzieć, na co was ewnetualnie stać. Na początek zajmiemy się nie tym co interesuje was bezpośrednio ale co w dalszym ciągu rozwoju waszych postaci może być bardzo istotne czyli

Zbroje tańsze

Możecie je chcieć kupić dla swoich sług, uzbrajanej milicji, ewentualnie dla siebie, gdy będzie trzeba coś zmajstrowac na szybko. A propos uzbrajania milicji - jeśli chcecie podnieść walory bojowe np. swoich chłopów, których w razie potrzeby powołujecie pod broń to, zgodnie ze zdrowym rozsądkiem wyposażacie ich w następującej kolejności:
1) włócznia
2) tarcza
3) hełm
4) zbroja
Jesli chodzi o hełmy, to dla prostoty podzielimy je na dwa typy:
- lekki, zapewne jakaś łebka, kapalin czy salada; daje 1 pkt. Abs, kosztuje 3 do 10 gr.
- pełny, będacy częścią kompletu zbroi, typu garnczkowego czy przyłbicy albo innych, bardziej nowoczesnych rodzajów; Daje 2 pkt. Abs; kosztuje od 30gr wzwyż; jego cena i działanie są wliczone do kompletów zbroi wymienionych w następnej części.
Tańsze rodzaje zbroi to:
1) Przeszywanica: Abs 1-3, cena 1 gr za punkt;
2) Kolczugi: Abs 2-6, cena 5 gr za punkt;
3) Brygantyny: Abs 4-8, cena 10gr za punkt;
Dzięki temu wiadomo ile bedzie kosztowało wyposażenie pocztu zbrojnych, który kiedyś tam pewnie wystawicie.

Zbroje płytowe

To co zapewne interesuje was najbardziej. W mechnice rycerzy zbroja charakteryzuje się dwoma podstawowymi czynnikami - Absorpcją i ograniczeniem kondycji. Ich wielkość ma podstawowy wpływ na cenę. O ile Abs raczej nie wymaga komentarza to drugi czynnik może wymagać pewnych wyjaśnień. Zbroja standardowo zabiera tyle kondycji ile połowa jej Abs, przy czym połówki zaokrąglamy w górę. Dotyczy to zbroi zwykłej jakości - pancerze uszkodzone albo improwizowane mogą zabierać jej trochę więcej. Zbroja wykonana przez bardziej biegłego rzemieślnika może w mniejszym stopniu ograniczać kondycję, co ma wpływ na jej cenę. Ograniczenie kondycji nie może być jednak mniejsze niz 1/4 Abs (ułamki tym razem zaokrąglamy w dół).

Tyle ogólnie, a poniżej już konkretny algorytm ustalania cen. W tabelce mamy:
- Absorpcję;
- Bazową cenę zbroi o danym abs;
- koszt zmniejszenia ograniczeń dla danego Abs.
Ten ostatni czynnik należy pomnożyć przez współczynnik zależny od ilości redukcji:
1: x1
2: x3
3: x6
4: x10

Absorpcja - cena - redukcja ograniczeń
10 - 2 grzywny - 20 gr
11 - 3 grzywny - 40 gr
12 - 4 grzywny - 60 gr
13 - 6 grzywien - 80 gr
14 - 9 grzywien - 100 gr
15 - 13 grzywien - 150 gr
16 - 18 grzywien - 200 gr
17 - 24 grzywny - 250 gr
18 - 30 grzywien - 300 gr

Przykładowo
Zbroja Abs 12, z ograniczeniem kondycji -4 (normalnie -6), będzie kosztować 4 grzywny + 3*60 gr (za 2 redukcje) = 5 grzywien i 80 groszy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez slipu dnia Pon 14:02, 12 Mar 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slipu




Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 14:53, 12 Mar 2018    Temat postu:

Sługi

Jako rycerze, więc szlachcice, macie szczególną, uprzywilejowaną pozycję. Nie kalacie sobie rąk przyziemną pracą czy zaspokajaniem codziennych potrzeb, takich jak gotowanie, pranie, sprzątanie czy zajmowanie sie końmi. Macie od tego ludzi. Ponieważ jesteście domownikami barona, jego liczna służba dba o was ale może czas się trochę usamodzielnić?
Ponadto, mimo waszych rozlicznych talentów, niewątpliwie są dziedziny, w których, powiedzmy, nie radzicie sobie tak dobrze, jakbyście chcieli. Zamiast przez wiele sesji ciułać doświadczenie aby rozwinąć brakującą umiejętność do satysfakcjonującego poziomu, można zapłacić komuś aby robił to za was. We współczesnym biznesie to się nazywa outsourcing.
Kilka uwag na temat tego jak wyobrażam sobie takie działania w praktyce gry.

Posługacze
Wszelkiej maści służący, zajmujący się codziennymi sprawami - kucharki, praczki, stajenni, pokojowcy. Ponieważ w Morbray takie sprawy macie zabezpieczone, możecie nie czuć potrzeby posiadania takich sług ale... Po pierwsze kiedy wyruszacie z zamku to ta wygoda znika - warto mieć kogoś, kto rozstawi namiot, przyniesie wodę ze strumienia czy rozpali ognisko. W razie potrzeby można też go posłać z wiadomością czy zlecić proste zadanie nie leżące w zwyczajnych obowiązkach. Ponadto, osobisty służący jest winien wierność wam a nie waszemu seniorowi - należy założyć, że służba w Morbray ma uszy i oczy a o wszelkich sprawach, które mogą barona, nazwijmy to, zaniepokoić, doniesie. W przypadku waszych sług ten problem jest ograniczony, chociaż należy pamiętać, że ludzie są jacy są - uwielbiają plotkować a dyskrecja nie jest wrodzona.
Jeśli chodzi o koszt takiego służącego, to pracują zwykle za jadło i przyodziewek, co kosztuje jakieś 3-5 groszy miesięcznie. Ponadto, zwykle raz w roku, wypłaca się im jakąś gotówkę, powiedzmy 5 do 20 groszy. Oczekują też różnych podarunków, niejako w charakterze premii, z okazji świąt, osobistych okazji, jak np. dzień ich patrona albo za szczególne przysługi. Nie musi być to koniecznie gotówka - lepsze ubranie, antałek miodu albo pieczona gęś też będą satysfakcjonujące.

Fachowcy
W przeciwieństwie do posługaczy, którzy nie posiadają żadnych szczególnych umiejętności, poza gospodarzeniem (jego poziom wpływa na ich roczną wypłatę) fachowcy coś potrafią. Jeśli zależy wam na najęciu kogoś, kto ma np. wysoką umiejętność Łowów, dzięki czemu będzie służył jako tropiciel, należy liczyć się z tym, że zażąda więcej za swoją służbę. Żeby określić ile, należy policzyć koszt stworzenia takiej postaci, podobnie jak przy kreacji rycerza. Za każdy punkt wydany na wymagane umiejętności roczna pensja sługi rośnie o 2 gr (zaczynamy od 10). Oprócz tego oczywiście należy się liczyć z koniecznością utrzymania takiego sługi.
Przykład
Leśniczy, którego chcielibyśmy nająć, posiada następujące umiejętności:
Łowy 12 (12 pkt.), Wiedza o świecie 11 (8 pkt.), dystans 11 (8 pkt.), łącznie 28 pkt.
Za swoją służbę zażąda 10+28*2 = 66 groszy rocznie.
Ponieważ wydatki na fachowców mogą dość szybko stać się znaczące, dla wygody obu stron, można się z nimi rozliczać częściej niż raz do roku.

[Edit, Mariusz: dodałem tabelkę z tymi kosztami]


Języki: 1p - poziom podstawowy, 2p - poziom biegły, 3p - poziom rodzimy

czytanie 1p, pisanie 1p.
[/Mariusz]

Zbrojni
Tylko bogatszych szlachciców stać na utrzymanie zawodowych żołnierzy. Ich żądania finansowe można policzyć podobnie jak innych fachowców a wszyscy wiemy ile punktów trzeba na skutecznego wojownika. Z tego powodu drobniejsi rycerze decydują się na inne rozwiązanie. W zamian za, można to określić, gotowość bojową, wydzielają takiemu człowiekowi gospodarstwo ze swego lenna, na którym ten spokojnie sobie żyje z roli a dopiero w razie konieczności powołują go pod broń. Za jego orężne wsparcie płacą gotówką, w zależności od długości trwania takiej służby. Dodatkowym wynagrodzeniem takiego zbrojnego jest udział w łupach. Zbrojny w "cywilu" ma obowiązek dbać o swoje wyposażenie oraz utrzymywać sprawność bojową. Zwykle odbywa się to tak, że szlachcic uzbraja takiego człowieka i kilka razy w roku wspólnie odbywają jakiś rodzaj ćwiczeń.

Specjaliści
Myślę tu o osobach takich jak astrologowie, alchemicy, architekci, chirurdzy, artyści czy instruktorzy szermierki. Ogólnie ich usługi są drogie, więc tylko wielkich panów stać na zatrudnienie ich na stałe. Zwykle po prostu płaci się im za jednorazowe zlecenie. Być może pózniej wymyślę cennik tak wyspecjalizowanych usług. Drobna uwaga co do alchemii i astrologii - rozumiem, że z dzisiejszej perspektywy jest to oczywista strata pieniędzy, choć dla człowieka średniowiecza wcale taką być nie musiała. Żeby jednak nie przymuszać was do odgrywania czegoś w co nie wierzycie, przypomnę tylko o obecności elementów fantastycznych w Rycerzach - w grze takie rzeczy mogą jak najbardziej działać.

Na koniec
Jeśli zdecydujecie się na najęcie sług, co za jakiś czas stanie się wręcz koniecznością, mam jedną prośbę. Niech to będą normalni ludzie a nie kupowane za kasę skille. Tzn. z osobowością, potrzebami, przyzwyczajeniami i lękami. Chciałbym, żebyście od czasu do czasu potrafili się wcielić (w grze) w rolę takiego sługi, i nie traktowali go jak narzędzia czy, co gorsza, żywej tarczy przed ostrzałem łuczników.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez slipu dnia Pon 16:39, 12 Mar 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Azuria Strona Główna -> Sesje / Kampania Rycerska Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin