Forum Azuria Strona Główna Azuria
"Żadna mechanika nie zastąpi zdrowego rozsądku"
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kontrowersje

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Azuria Strona Główna -> Sesje / Kampania Rycerska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slipu




Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 10:41, 21 Paź 2014    Temat postu: Kontrowersje

Wiadomo o co idzie - o ostatnią sesję, która zakończyła się w sposób mocno bolesny dla postaci graczy. Myślę, że nie zaszkodzi zebrać tu wniosków z tego co zostało powiedziane w rozmowach indywidualnych.

Wątek z napadem Szkotów został przeze mnie pomyślany jako test tego jak poradzicie sobie z dowodzeniem grupą ludzi w sytuacji zagrożenia. Obiektywnie patrząc oblaliście ten test, głównie z dwóch powodów:
1) zignorowaliście zagrożenie
2) nie dowodziliście

Ad.1)
Dla mnie sytuacja zagrożenia była oczywista, bo:
a) byliście na wojnie, nie na pikniku
b) wdzieliście ślady niedawnej działalności nieprzyjaciół w okolicy
c) podczas powrotu do obozu wartownik, bez żartów, potraktował was jak potencjalnych wrogów
d) dowódcy waszej armii wykazywali daleko posuniętą ostrożność (zatrzymanie marszu, wzmożone patrole).
Mariusz twierdzi, że jej nie czuł i faktycznie nie mam wyboru jak zaakceptować jego słowa - skoro mówi, że wyciągnął inne wnioski to tak właśnie było. Nie wiem jak inni ale ciężko mi uwierzyć, że ani Alek ani Tomek, nie spodziewali się, że mogą się natknąć na nieprzyjaciela
Ad. 2)
Chyba na początku potyczki ktoś krzyknął do żołnierzy żeby się przygotowali ale to było jedyne polecenie jakie padło z waszych ust. Słyszałem za to utyskiwania Tomka na kiepską sprawność bojową waszych podkomendnych. Wychodzę z założenia, że żołnierze walczą na tyle sprawnie jak dowodzą nimi ich oficerowie. Skoro tego nie robiliście, to i radzili sobie źle.
Przed bitwą opisywałem, że wasi zbrojni stoją jak kołki, dłubią w zębach, patrzą w chmury, dopóki nie wydacie im poleceń, które, może bez entuzjazmu ale wykonywali. W trakcie bitwy sugerowałem, że możecie zrobić coś innego niż tylko atakować. Złe dowodzenie jest lepsze niż żadne - trzeba było jakkolwiek próbować wykorzystać wasz oddział, a nie liczyć na to że zrobią coś sami.
Może wymienione poszlaki nie były zbyt mocne ale to jak będziecie dowodzić było jednym z filarów tego wątku.

Jeśli tego rodzaju problemów do rozwiązania w trakcie sesji sobie nie życzycie, proszę mi o tym wprost powiedzieć. Uszanuję to.
Przy tym założeniu scenariusza nie mogłem rozstrzygnąć inaczej tej sytuacji - daliście się złapać z opuszczonymi gaciami i nawet, kontynuując metaforę, nie postaraliście się ich podnieść, w spokoju defekując dalej.

Teraz garść moich wniosków, jak unikać podobnie kłopotliwych sytuacji w przyszłości.
1) Upewniać się, czy wyciągane wnioski są zgodne z tym co myśli MG.
Przykładowo:
Gracz: "To znaczy, że Szkotów tu nie ma?"
MG: "Nie, dlaczego? W tej chwili ich tu nie ma, ale skoro byli trzy dni temu to jutro mogą być również."
2) Nie odrzucać własnych pomysłów.
Mariusz, w rozmowie ze mną, analizował, ze nie mógł wydać sensownego polecenia żołnierzom, bo nie mieli szans np. przebić się do kościoła. Skąd pewność, że ja również tak myślę? Ponieważ świat przedstawiany jest w sposób ograniczony, MG może wykorzystać tylko własne słowa i nie jest w stanie opisać wszystkiego co odbierają postacie w świecie gry. Dodatkowo, uczestnicy RPG zwykle podczas gry rozważają problemy z którymi nigdy nie mieli styczności. Stąd nie jest możliwa miarodajna ocena tego co jest jak prawdopodobne. Opieramy się po prostu na własnym widzimisię, a to każdy może mieć inne. Zapytać - "jest szansa, że przebijemy się do kościoła?"
3) Dać MG możliwość sobie pomóc.
Ja nie szukam sposobów żeby graczom dopieprzyć, wręcz przeciwnie - chcę im pomóc. Ale nie mogę tego zrobić, jeśli nie dają mi do tego okazji. Jeśli nie przedstawiacie mi pomysłów, które macie, nie mogę ich uznać za dobre. A chętnie bym to uczynił. Jeśli chcecie wszystko rozstrzygać kośćmi, to ja tam nie mam manewru - mechanika jest ścisła. Nade wszystko, nie rzucajcie sobie sami kłód pod nogi - nie szukajcie powodów, dla których dana rzecz może się nie udać - ja tak nie myślę, prowadząc dla Was.

Jeśli ktoś chce coś dodać to zapraszam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez slipu dnia Wto 10:43, 21 Paź 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mariusz
Defragmentator



Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 960
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Cloudy Sky

PostWysłany: Wto 13:14, 21 Paź 2014    Temat postu:

Pytanie do Tomka i Alka: czy tak właśnie odebraliście atmosferę budowaną przez Bartka? Że jesteśmy na terenie wroga i Szkoci moga nas zaatakować w każdej chwili?

I od razu druga kwestia: ten temat razem w Bartkiem przerobiony, więc odniosę się tylko do tego specyficznego przykładu:

Gracz: "To znaczy, że Szkotów tu nie ma?"

MG: "Nie, dlaczego? W tej chwili ich tu nie ma, ale skoro byli trzy dni temu to jutro mogą być również."

Mój umysł nie pracuje w ten sposób i na pewno takie pytanie nawet do głowy by mi nie przyszło. Mógłbym zapytać, czy to wygląda jakby się wycofywali, robili zwiady albo uciekali. Dokąd się kierują, czy mieli konie, ilu ich było, czy to ciężka czy lekka piechota/jazda, etc.
Ale nie "czy to znaczy, że Szkotów tu nie ma?". A jeśli już w jakiś sposób by mi się wyrwało, to w odpowiedzi na takie pytanie to spodziewałbym się czegoś w stylu: "Nie, kurwa, siedzą na drzewach i machają do ciebie"Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek
Różowy Jednorożec



Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 13:37, 21 Paź 2014    Temat postu:

Ja osobiście w klimat się może akurat wtedy mocno nie wczułem, ale zdawałem sobie sprawę z tego, że możemy zostać zaatakowani (wręcz się tego spodziewałem). Po prostu nie odczytałem intencji Bartka i spodziewałem się, że sobie jakoś poradzimy lejąc się normalnie. Nie uważam, żeby ta walka była dla nas złym doświadczeniem, bo nasze postacie - jako młodzi i niedoświadczeni rycerze - mogli wyciągnąć jakieś wnioski po tej katastrofie i następnym razem większą wagę przywiązywać do podkomendnych i sytuacji taktycznej. Każdy na pewno sytuację widzi jakoś po swojemu, ale dlatego dobrze jest mg czasem zapytać, kiedy coś może być niejasne, a mg nie powinien zakładać, że jeśli coś jest oczywiste dla niego, to będzie też oczywiste dla gracza i bez sarkazmu mu odpowiedzieć, albo pozwolić wykonać jakiś test. Jasne, że nie zawsze graczowi przyjdzie do głowy, żeby o coś zapytać, ale trzeba być po prostu ostrożnym, żeby nie robić bezpodstawnych założeń na temat sytuacji przed nami, bo siłą rzeczy będzie ona przedstawiona w jakimś przybliżeniu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mariusz
Defragmentator



Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 960
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Cloudy Sky

PostWysłany: Wto 13:51, 21 Paź 2014    Temat postu:

Tomek, ale konkretnie spodziewałeś się, że zaatakują nas Szkoci, czy w ogóle miałeś przeczycie, że ktoś nas zaatakuje i że będzie rozruba?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek
Różowy Jednorożec



Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 14:20, 21 Paź 2014    Temat postu:

Spodziewałem się, że zaatakują nas Szkoci. Byliśmy w końcu już niedaleko tych sił, z którymi mieliśmy walczyć, no i kto inny by tam takie spustoszenie czynił? Wiem, że mówiłeś wcześniej, że uznałeś, iż oni zrobili tylko szybki wypad i wrócili do swojej bazy, ale to jest moim zdaniem takie właśnie bezpodstawne założenie, przy którym warto by się skonsultować z mg. Nie było powodu, żeby odrzucać możliwość napotkania ich oddziałów w okolicy, czy to patrolujących front, czy też szukających czegoś jeszcze do zagrabienia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Unas
Something Rotten



Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Tiffauges

PostWysłany: Wto 15:10, 21 Paź 2014    Temat postu:

Ja już wspominałem ale moge wspomnieć kolejny raz.
1. Kto wyznaczył Entenbacha na dowódcę?
2. Entenbach nie przeczówał żadnych kłopotów i cieszył się jak się pojawił wróg że w końcu rozruba.
3. Ja osobiście myślałem że to raczej misja z trudnymi wyborami moralnymi, a nie impreza.
4. I jak zwykle nie poczuwałem się do żadnego planowania, myślenia i przeczuwania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mariusz
Defragmentator



Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 960
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Cloudy Sky

PostWysłany: Wto 16:24, 21 Paź 2014    Temat postu:

No to wniosek nasuwa się sam. Na przyszłość dowódcą powinien zostawać Greyhaven, bo jako jedyny trafnie ocenia sytuację.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek
Różowy Jednorożec



Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 17:08, 21 Paź 2014    Temat postu:

Greyhaven nie ocenił trafnie sytuacji. Jakby wiedział jakie będą efekty działań, które podjęliśmy, to by im próbował zaradzić. Jego doświadczenie mówiło, że damy radę. Teraz by już być może się inaczej do tego zabrał, ale pewnie nie jest w tym odosobniony.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Unas
Something Rotten



Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Tiffauges

PostWysłany: Wto 17:39, 21 Paź 2014    Temat postu:

Entenbach zrobiłby wszystko tak samo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slipu




Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 23:17, 21 Paź 2014    Temat postu:

Cytat:
1. Kto wyznaczył Entenbacha na dowódcę?

Sir Brian de Bois-Gilbert.
Może Entenbach napatoczył mu się jako pierwszy na oko.
Może go lubi i chciał dać mu okazję się wykazać.
Może go nie lubi i chciał się go pozbyć z kawalkady chociaż na czas zadania.
To nie ma znaczenia, wszyscy (w tym ja projektując scenariusz) wiemy, ze syndrom Gerionesa istnieje i wszyscy też wiemy, że, poza kolorytem, nie miałoby to znaczenia do momentu, w którym pojawiłaby się sytuacja konfliktowa wewnątrz grupy. Na przykład:
Entenbach: Kmiotki ukrywają zapasy! Dalej sierżancie, wieszajcie ich po kolei dopóki nie dadzą nam obroku!
McKay: Hola, hola, Leopold! To niewinni ludzie! Nie godzi się!
Taką sytuacją nie jest zagrożenie zewnętrzne, bo jest jasne, że Alek nie protestowałby przeciwko propozycjom pozostałych.


Cytat:
Mój umysł nie pracuje w ten sposób i na pewno takie pytanie nawet do głowy by mi nie przyszło.


Mariusz, to był przykład, może rzeczywiście nie dobrany najlepiej, chciałem zilustrować ideę. Sam nie wiem czy na tak wprost zadane pytanie, nie odpowiedziałbym w równie drwiący sposób. Ale Tomek trafił w sedno. Nie chodzi o prowadzenie graczy za rączkę, chodzi o zapobieżenie różnemu postrzeganiu świata. Może taki dialog będzie dla Ciebie bardziej strawny:
Gracz: Ok, myślę w ten sposób, Szkoci zrobili krótką rejzę, spalili i zagrabili co się dało i spieprzyli do siebie, mam rację?
MG: No nie wiem, skąd ten wniosek?
Gracz: W końcu mają swoje problemy, więc chyba nie mogą tu siedzieć?
MG: Dobra, rzuć Rozum.
Gracz: 9...
MG: Może by tak popytać co znalazły inne patrole?

Nie boję się pytania o każdą pierdołę, gracze mają swój rozum, szanują swój czas i chcą się bawić a nie pytać czy to, że szewc ma zajęczą wargę czymś im grozi.
Cytat:
I jak zwykle nie poczuwałem się do żadnego planowania, myślenia i przeczuwania.

A ja bym chciał żeby jednak planowanie i myślenie popłacało. Nie chciałbym żeby niezależnie od tego, co zrobią gracze sytuacja się pierdoliła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Unas
Something Rotten



Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Tiffauges

PostWysłany: Wto 11:14, 10 Mar 2015    Temat postu:

Dobra, kurwa.
Powiedziałem Bartkowi że chce wrócić.
Ale Bartek nie chce z urzędu wyrównać mi Expa za nieobecne sesje.
Czy byłby to dla reszty problem jeśli Entenbach wróciłby na takim poziomie Expa jak reszta ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mariusz
Defragmentator



Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 960
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Skąd: Cloudy Sky

PostWysłany: Wto 11:21, 10 Mar 2015    Temat postu:

Jakby ci to powiedzieć, Alku... Jestem otwarty na propozycje ;P;P

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomek
Różowy Jednorożec



Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 13:21, 10 Mar 2015    Temat postu:

Mi to nie przeszkadza. Jeśli Bartek się zgadza na zaległego expa, to stał na przeszkodzie nie będę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Unas
Something Rotten



Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Skąd: Tiffauges

PostWysłany: Wto 19:59, 10 Mar 2015    Temat postu:

No to wobec braku kontrowersji... Krew kurwy konserwy, Entenbach bez przerwy!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slipu




Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 20:05, 10 Mar 2015    Temat postu:

Uśmiech od ucha do ucha, Greyhaven wszystko rucha

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Azuria Strona Główna -> Sesje / Kampania Rycerska Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin