Forum Azuria Strona Główna Azuria
"Żadna mechanika nie zastąpi zdrowego rozsądku"
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Galeria postaci

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Azuria Strona Główna -> Sesje / Kampania Rycerska
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy przy opisach postaci powinny być dodane ich wizualizacje w postaci fotosów filmowych?
Nie, opis słowny wystarczy, zostaw trochę pola wyobraźni!
25%
 25%  [ 1 ]
Chętnie obejrzę postać, ale nie w postaci fotosu. Niech Alek narysuje!
25%
 25%  [ 1 ]
Tak, mimo wspaniałej narracji Mistrza Gry jedno zdjęcie jest warte tyle co tysiąc słów!
25%
 25%  [ 1 ]
Eee, o co chodzi? Co to za forum? Szukałem Redtuba!
25%
 25%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 4

Autor Wiadomość
slipu




Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 20:46, 14 Mar 2014    Temat postu: Galeria postaci

Baron Hugo Morbray

Wasz feudalny władca ma około pięćdziesięciu lat. Jest zdrowym, postawnym mężczyzną. Wiek przydał mu trochę tuszy, ale nie tyle, żeby widzieć w nim grubasa. Mocno szpakowate włosy strzyże krótko przy czaszce, nosi też elegancko przyciętą bródkę i wąsy. Ubiera się dostatnio i schludnie, tak jak przystoi szlachcicowi jego majątku. W podróży często nosi płaszcz w biało-czerwone pasy.
Sir Hugo rządzi swoją baronią bez pobłażliwości ale i bez okrucieństwa. Na jego ziemiach panuje ład i porządek. Jest wiernym sługą króla Edwarda, czego nieraz dawał dowody, stając na wezwanie Jego Wysokości w licznych wojnach, wraz z pocztem przystającym Morbray. Walczył w wojnach w Walii, Akwitanii i Flandrii. Wciąż jest krzepki i jeśli przyjdzie taka potrzeba, bez wahania przywdzieje zbroję, dosiądzie konia i poprowadzi swych ludzi do boju.
W życiu codziennym baron nie dopuszcza was do zbytniej konfidencji ale i nie traktuje z wyższością. Jest człowiekiem bogobojnym, lecz nie popada w fanatyzm. Lubi, jak większość szlachciców, polowania, uczty i turnieje rycerskie. Od kiedy przebywacie w jego zamku nie słyszeliście aby ktokolwiek mówił o nim z nienawiścią. Większość jego poddanych szanuje go i ufa jego rządom.
Jego rodzina to żona Edwina, dwie córki z poprzedniego małżeństwa - Izabela i Teresa oraz Marta, Egbert i Henryk - dzieci lady Edwiny.
Z jego lędźwi pochodzi również bękart, sir Arthur Fitzmorbray.

dalej skrótowo, w nawiasie przybliżony wiek
Rodzina
Lady Edwina (35)
Izabela (16)
Teresa (15)
Marta (8)
Egbert (6)
Henryk (3)

Rycerze
sir Alan z Thay (55) - majordomus
sir Brian de Bois-Gilbert (45) - marszałek
sir Nicholas de Beauclaire (50) - podkomorzy
sir Guy z Gisbourne (40) - zbrojmistrz
sir Brandon z Darry (40) - podczaszy
sir Wilfried z Tarrenthall (35) - koniuszy (świeżo upieczony)
sir Lancelot z Locksley (30) - chorąży
sir Arthur Fitzmorbray (28) - bękart Wink

Giermkowie
William z Ashford (13)
Robert z Huntingdon (12)
Renhus z Powys (11)

Brat Felicjan (50) - sekretarz barona, dominikanin

Damy
lady Gryzelda z Thay (50)
lady Margaret Bois-Gilbert (40)

Zbrojni
sierżanci
William (Dobry Bill)
Chudy Tomas
Biały Gilbert
Grueth Walijczyk
szeregowi
Gruby Tom, Czarny Gilbert, Bill Czerwone Oko, Tom Krzywa Gęba, George, Mark, Dennis, Malcolm, Adam, John Kopyto, Spuchnięty John, John Brodacz, Młody Jack, Zielony Jack i inni

Kucharki
Marta, Maria i Bettany

Panny służące
Suzie, Lizzie, Jane, Betsy, Kate i inne

Nierządnice
Cycata Becky, Ruda Maggie i Chuda Doris

Praczki
Marta, Helga, Anna

Cieśle
Tom, Ed, John

spoza Morbray

z Norfolk
Hrabia John Godwynson
sir John Falstoff - marszałek Norfolk

z rodu Lancasterów
Czarny Bękart
sir Robert - młody giermek


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez slipu dnia Wto 5:59, 18 Mar 2014, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy przy opisach postaci powinny być dodane ich wizualizacje w postaci fotosów filmowych?
Nie, opis słowny wystarczy, zostaw trochę pola wyobraźni!
25%
 25%  [ 1 ]
Chętnie obejrzę postać, ale nie w postaci fotosu. Niech Alek narysuje!
25%
 25%  [ 1 ]
Tak, mimo wspaniałej narracji Mistrza Gry jedno zdjęcie jest warte tyle co tysiąc słów!
25%
 25%  [ 1 ]
Eee, o co chodzi? Co to za forum? Szukałem Redtuba!
25%
 25%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 4

Autor Wiadomość
slipu




Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 10:44, 17 Mar 2014    Temat postu:

Hehe... wyniki ankiety jakoś mi wcale nie były pomocne Wink
Cóż, w takim razie na razie ograniczymy się do opisu słownego, a ewentualnie w razie potrzeby będziemy dorzucać jakieś grafiki.

Rodzina barona
Lady Edwina
Małżonka sir Hugona jest elegancką kobietą o arystokratycznych manierach. Większość czasu spędza w niewieścich komnatach i nie szuka towarzystwa rycerzy swego męża. Uczestniczy od czasu do czasu w szlacheckich rozrywkach, które przystoją niewiastom, takich jak np. łowy z sokołem, ale daje się zauważyć, że mogłaby się obyć bez tej rozrywki. Stara się wychować swoje (także przybrane) córki na damy, więc od czasu do czasu namawia pana barona, by sprowadził do Morbray biegłego minstrela lub trupę komediantów. Co prawda, wśród rycerzy Morbray znajdują się tacy, którym nieobca jest sztuka gry na lutni czy śpiew (np. sir Lancelot) ale wyraz twarzy lady Edwiny, kiedy po raz kolejny rozpoczyna się "Ballada o sir Gawainie" oscyluje między skrajnym znudzeniem a mdłościami.
Lady Edwina jest pobożną kobietą i wielce boleje nad tym, że co niedzielę musi udawać się w kilkugodzinną podróż do Craddock, gdzie znajduje się najbliższy kościół. Do tej pory jej małżonek nie dał się namówić na budowę kościoła w pobliżu zamku. Kilka razy w roku odwiedza klasztor w Kirkleys, w którym jej siostra jest przeoryszą. Zwykle towarzyszy jej przy tych okazjach jedno lub więcej dzieci - i oczywiście zbrojna eskorta. Mimo, że towarzyszyliście jej kilka razy w tych podróżach, nie spowodowało to zaciśnienia waszych relacji - lady Edwina jest dla was żoną pana i nikim więcej.

Izabela i Teresa

Starsze córki barona są ozdobą Morbray. Urodziwe, grzeczne i wesołe (choć brat Felicjan gani je za płochość) ożywiają ponure mury dźwięcznym śmiechem, łagodzą panieńską delikatnością męskie grubiaństwo, dodają uroku mozołowi codzienności.
Oczywiście zwykle przebywają w komnatach niewiast, gdzie poświęcają czas krosnom, wrzecionu i igle. Często jednak wychodzą stamtąd, aby pograć w piłkę, zażyć konnej przejażdżki albo po prostu przespacerować się po świeżym powietrzu. Oczywiście zawsze dla przyzwoitości towarzyszy im macocha lub któraś z dam - lady Gryzelda lub lady Margaret.
Jako panny nie skrywają swoich włosów pod czepcami, lecz dają podziwiać misternie zaplecione na swoich główkach warkocze, nad utrefieniem których widocznie spędzają długie godziny.
Ponieważ obie są już w odpowiednim wieku, należy się spodziewać, że niedługo opuszczą Morbray, by połączyć się świętym węzłem małżeńskim z kandydatem, którego wybierze ich pan ojciec. Zaiste, ponury będzie to dzień dla waszej społeczności.

Marta, Egbert i Henryk

Dzieci lady Edwiny są jeszcze pacholętami, więc nie da się wiele o nich powiedzieć. Córka często przebywa w towarzystwie swoich przyrodnich sióstr, a te, choć naigrywają się z niej, jak to starsze dziewczęta z młodszej, widocznie ją lubią.
Sześcioletni Egbert jest dzieckiem żywym i ruchliwym, co dobrze wróży jego rycerskiej przyszłości. Perspektywa ta nie pociesza jednak jego piastunki, która niejednokrotnie ma wiele kłopotu z chłopcem. Psotnik często wymyka jej się i biedna niewiasta musi spędzać wiele czasu na poszukiwaniach łobuza. Rózgami, które są naturalną konsekwencją tych wybryków, Egbert zdaje się nie przejmować zbytnio. Jest już w wieku odpowiednim by zacząć rycerską edukację, więc powoli uczy się go dosiadać konia oraz władać orężem. Brat Felicjan każe mu też kreślić litery, lecz na te lekcje chłopiec chadza z mniejszym zapałem.
Henryk niedawno wyrósł z pieluch, więc jego rola ogranicza się do czepiania spódnicy piastunki lub którejś z sióstr i dreptania za nimi. Chłopczyk, jak to zwykle dzieci, uwielbia łakocie i często jego okrągła buzia jest wysmarowana sokiem z jeżyn czy malin albo konfiturami, co tworzy komiczny widok.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy przy opisach postaci powinny być dodane ich wizualizacje w postaci fotosów filmowych?
Nie, opis słowny wystarczy, zostaw trochę pola wyobraźni!
25%
 25%  [ 1 ]
Chętnie obejrzę postać, ale nie w postaci fotosu. Niech Alek narysuje!
25%
 25%  [ 1 ]
Tak, mimo wspaniałej narracji Mistrza Gry jedno zdjęcie jest warte tyle co tysiąc słów!
25%
 25%  [ 1 ]
Eee, o co chodzi? Co to za forum? Szukałem Redtuba!
25%
 25%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 4

Autor Wiadomość
slipu




Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 13:05, 18 Mar 2014    Temat postu:

Rycerze z Morbray

sir Alan z Thay

pozostaje w służbie najdłużej z obecnych w Morbray - był mieszkańcem zamku już wtedy kiedy baronem był jeszcze ojciec sir Hugona. Z tego względu cieszy się jego największym zaufaniem i jest jego prawą ręką, pełni funkcję majordomusa. To on podejmuje wszelkie decyzje, kiedy pan baron jest nieobecny. Sir Alan ma już swoje lata (około 55) i z wiekiem coraz bardziej zaczynają mu dokuczać stare rany, często przy złej pogodzie kuleje na lewą nogę. Jednak jest to człowiek rycerskiej postury - wysoki, barczysty, z płaskim brzuchem. Choć obecnie siada na koń tylko w razie największej potrzeby, jeszcze kilka lat temu niejeden młody byczek nie był mu w stanie dotrzymać pola. Twarz Thaya ozdabia wydatny nos i szeroki podbródek a łysinę na czubku głowy otacza wianek siwych włosów. Sir Alan ma tubalny głos, nawykły do wydawania poleceń i godny sposób bycia - niewiele można u niego wskórać groźbami czy krętactwem. Jest żonaty z lady Gryzeldą, która również mieszka w Morbray. To stadło doczekało się kilkorga dzieci, ale wszystkie są już dorosłe i opuściły dom rodzinny.

sir Brian de Bois-Gilbert

to potężnie zbudowany mężczyzna w sile wieku (ok. 45 lat). Jest doświadczonym wojownikiem i wzbudzającym posłuch dowódcą. Ze względu na te przymioty pełni w Morbray funkcję marszałka - dowodzi w polu siłami zbrojnymi baronii. Ma w tym niemałe doświadczenie, gdyż towarzyszył baronowi we wszystkich wojnach jakie toczył sir Hugo.
Sir Brian to człowiek, którego nie da się nie lubić - jego homerycki śmiech jest zaraźliwy, maniery rubaszne ale przyjazne, przyjaźń szczera a gniew gwałtowny lecz krótki. Bois-Gilbert ma czarne, kędzierzawe włosy, bez śladu siwizny, gęstą brodę, wielkie usta i zęby, wprost stworzone do ogryzania potężnych, wołowych udźców oraz potężne brzuszysko, w którym może pomieścić beczkę piwa.
Z małżonką, lady Margaret, ma trzy córki, wydane w ostatnich latach za rycerzy spoza Morbray. Jedna z nich, Agnes, mieszka niedaleko, wydana za jednego z wasali barona i często odwiedza rodziców.
Sir Brian jest oddanym przyjacielem sir Guya z Gisbourne.

sir Nicholas de Beauclaire

to podkomorzy Morbray, ma około 50 lat. Zajmuje się spiżarnią i dba o to by nie świeciła pustkami. Do jego obowiązków należy ściąganie podatków z lenna barona, handel uzyskanymi w ten sposób dobrami i zapełnianie zamkowego skarbca. Może i nie jest to tak rycerskie zajęcie, ale to właśnie dzięki sir Nicholasowi macie co jeść i co włożyć na grzbiet. De Beauclair z wyglądu mógłby uchodzić za mnicha - nie jest zbyt potężnie zbudowany ani wysoki. Jednak mieliście okazję widywać go w zbroi i na koniu - potrafi posłużyć się mieczem nie gorzej niż każdy. Podkomorzy ma krótkie włosy, przetykane siwizną i gładko uczesane, okrągłą, proporcjonalną twarz i krótką bródkę. Ma doskonałą pamięć i wyśmienicie rachuje, potrafi też targować się niczym jakiś kramarz. Często musi wstrzymywać zapędy pozostałych rycerzy, którzy pragną uzyskać od barona fundusze na swoje szlacheckie potrzeby.
Jest wdowcem, jego żona zmarła kilka lat temu na płuca a jedyny ich syn jest giermkiem w odległym zamku. Sir Nicholas ma też bękarta, słabującego na umyśle Arnolda, który pracuje w Morbray jako stajenny.

sir Guy z Gisbourne
to 40-letni zbrojmistrz barona. Zajmuje się zbrojownią, stanem zamkowych murów oraz szkoleniem giermków i zbrojnych. Jest wyśmienitym wojownikiem, o czym mieliście się okazję przekonać podczas wielu lekcji fechtunku. Sir Guy jest szczupły, choć wysoki, a jego ramiona są twarde i szerokie - bez trudu wywija nawet ciężkim, dwuręcznym toporem. Jasne włosy nosi rycerską modą przycięte "od garnka" a twarz goli gładko. Usta ma zwykle wykrzywione w sposób, który można by uznać za pogardliwy, zwłaszcza, że rzadko się uśmiecha. W kontaktach towarzyskich zdaje się skryty i ponury, jedynie jego serdeczny przyjaciel, sir Brian, potrafi go rozweselić. Trudno zresztą sobie wyobrazić bardziej różniących się od siebie rycerzy ale ich wzajemna przyjaźń nie ulega dyskusji.
Sir Guy nie jest żonaty - jego młoda żona zmarła w połogu wiele lat temu, o czym słyszeliście z zamkowych ploteczek. Widocznie rycerz z Gisbourne bardzo ją miłował, gdyż nie ożenił się powtórnie i do tej pory często odwiedza jej mogiłę na morbrayskim żalniku.

sir Brandon z Darry

to 40-letni podczaszy sir Hugona. Dba o zamkowe piwnice i zgromadzone w nich trunki. Zna się na tym, gdyż sam pije dużo i często. Nie pozostaje to bez wpływu na jego wygląd - nos ma czerwony i opuchnięty, oczy podkrążone i przekrwione a brzuch niczym bukłak z winem. Niezbyt urodziwą twarz otacza wianek rudych i rzadkich włosów, zdobią ją też sumiaste wąsy takiegoż koloru, sterczące na boki niczym dwie miotły.
Od kilku lat jest wdowcem i zajmuje komnatę wspólnie z sir Lancelotem - co czyni ją najbardziej hulaszczym miejscem w zamku.
W codziennych kontaktach nastrój sir Brandona jest zależny od pory dnia - rankiem jest burkliwy i ponury, po południu wesoły i serdeczny, a wieczorem senny i mało komunikatywny.

sir Wilfried z Tarrenthall

to trzydziestopięcioletni rycerz, który zastąpił na stanowisku koniuszego zmarłego niedawno sir Oswalda. Najbardziej charakterystyczną jego cechą jest mało urocza wada wymowy - sir Wilfired straszliwie się jąka. Ponieważ wielu ludzi dworuje z niego z tego powodu, szlachcic z Tarrenthall unika ich towarzystwa i woli zajmować się końmi. Był najpilniejszym uczniem sir Oswalda, dlatego naturalnym było przyznanie mu tego stanowiska. Większość czasu spędza na pastwiskach doglądając powierzonych swojej pieczy stadnin. Nie przyjaźni się z nikim i jest odludkiem. Z wyglądu nie wyróżnia się niczym szczególnym, o jego rycerskich przymiotach również nie potraficie wiele powiedzieć. Na pewno jest świetnym jeźdźcem i niewielu mu dorówna w gonitwach z kopią.

sir Lancelot z Locksley

to chorąży Morbray. Nosi w bitwie chorągiew barona, on też zwołuje lenników sir Hugona, kiedy zachodzi konieczność ich orężnej pomocy. Ten 30-letni rycerz cieszy się powodzeniem wśród dam, ze względu na swoją gładką twarz, długie czarne włosy, dworne maniery i wyszukane komplementy, którymi ma w zwyczaju obdarzać białogłowy. Najlepiej ze wszystkich domowników barona śpiewa i gra na lutni, choć jego repertuar nie jest zbyt bogaty - za to często bardzo frywolny. W walce spisuje się bardzo sprawnie, chociaż sir Guy gani go za zbytnie folgowanie sobie w upodobaniu trunków. Ale dzielenie komnaty z sir Brandonem to wielkie wyzwanie dla cnoty wstrzemięźliwości.

sir Arthur Fitzmorbray

to bękart barona Hugona. Ma około 28 lat, jest szczupły, ma ciemną karnację i ponure usposobienie. W Morbray przebywa od około 10 lat, wcześniej był ledwie zbrojnym u któregoś z sąsiadów barona. Ale kiedy sir Hugo nie mógł doczekać się syna z prawego łoża, postanowił oficjalnie uznać swego bękarta i nadać mu tytuł rycerski. Gdyby nie narodziny Egberta, prawdopodobnie to sir Arthur odziedziczyłby tytuł barona Morbray wraz z ziemiami. Fitzmorbray nie należy do najdworniejszych wśród rycerzy - jako młodzieniec nie odebrał stosownej edukacji. Jak się zdaje, sir Arthur zmienne koleje losu przyjmuje dość stoicko - jest świadom, że 10 lat temu był tylko zwykłym zbrojnym i choć tytuł barona przeszedł mu koło nosa, to teraz jest pasowanym rycerzem i szlachcicem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy przy opisach postaci powinny być dodane ich wizualizacje w postaci fotosów filmowych?
Nie, opis słowny wystarczy, zostaw trochę pola wyobraźni!
25%
 25%  [ 1 ]
Chętnie obejrzę postać, ale nie w postaci fotosu. Niech Alek narysuje!
25%
 25%  [ 1 ]
Tak, mimo wspaniałej narracji Mistrza Gry jedno zdjęcie jest warte tyle co tysiąc słów!
25%
 25%  [ 1 ]
Eee, o co chodzi? Co to za forum? Szukałem Redtuba!
25%
 25%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 4

Autor Wiadomość
slipu




Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 12:47, 28 Mar 2014    Temat postu:

Inni ważniejsi domownicy barona

Brat Felicjan

Ten 45-letni mnich pełni rolę sekretarza barona. Jest młodszym bratem sir Alana. Nie jest zbyt urodziwym mężczyzną, co pomaga mu w unikaniu pułapek, zastawianych za podszeptem diabła przez chutliwe niewiasty. Jego chuderlawe ciało spowija czarny, dominikański habit, wygoloną tonsurę okala wianek sterczących na wszystkie strony rudawych włosów, a twarz szpeci kilka dużych brodawek. Nie należy do najpogodniejszych ludzi, ale godnie wypełnia obowiązki powierzane mu przez sir Hugona. Należy do nich zajmowanie się korespondencją seniora oraz nauczanie młodszych mieszkańców Morbray czytania i pisania.

Damy
Lady Gryzelda z Thay

To małżonka sir Alana, ma około 50 lat. Jest niewiastą poważną i stateczną, momentami bardzo wymagającą wobec mieszkających w zamku panien. Jej surowe spojrzenie potrafi zmrozić zapędy nawet najbardziej śmiałych rycerzy - nawet takie lekkoduchy jak sir Lancelot, sir Leopold czy sir Gregory wolą unikać jej ganiącego wzroku, kiedy w odczuciu lady Gryzeldy przekraczają granice tego co przystoi w obecności niewiast (czyli zawsze).

Lady Margaret de Bois-Gilbert

To, jak łatwo zgadnąć, małżonka sir Briana, ma około 40 lat. Jest zupełnym przeciwieństwem lady Gryzeldy. Korpulentna, z okrągłym obliczem, wesoła w zachowaniu. Zezwala pannom, których obyczajności strzeże, na grzeczne flirty z rycerzami, ba, sama często do nich dołącza, niejednokrotnie wywołując rumieńce zgromadzonych dwuznaczną uwagą. Jednak mimo pozornej płochości nigdy nie zezwoliłaby na coś więcej niż tylko słowne igraszki - jest wzorem cnót niewieścich a jej wierność małżeńska jest bez skazy.

Giermkowie

Robert z Huntingdon
Przebywa w Morbray najdłużej spośród obecnych w zamku giermków - przybył tu poprzedniej wiosny. Jest synem jednego z lenników barona - Dzikiego Wolfryka. Ma 12 lat, wiec jeszcze nie potrzebuje używać brzytwy, ale kiedy przyjdzie ten czas albo będzie musiał golić ciemną szczecinę dwa razy dziennie, albo, wzorem rodzica zapuści gęstą, czarną brodę. Jako, że ma najdłuższy staż spośród rycerskich czeladników, jest ich przywódcą od kiedy komnatę giermków opuścili trzej nowo pasowani rycerze.
William z Ashford
Ten 13-latek przybył do Morbray, by uczyć się na rycerza niecałe pół roku temu. Ma popielate włosy, modnie wystrzyżone - z boku i na górze krótko przy głowie ale z tyłu spadające aż na plecy. Powoli zaczyna zmieniać się w mężczyznę, ale nie w pełni jeszcze panuje nad wydłużonymi nagle rękami i nogami - dlatego podczas lekcji fechtunku pod okiem sir Guya młody Robert zwykle daje mu popalić. Mimo tego dwaj giermkowie są dobrymi kompanami i wzajemnie wspierają się w swoich wybrykach.
Renhus z Powys
To młody, 11-letni Walijczyk, którego ojciec przysłał do Morbray tej wiosny. Z tego co udało wam się zaobserwować, trzyma się trochę na uboczu, w czym nie pomaga mu słaba znajomość tutejszego języka. Pozostali dwaj giermkowie lubią czynić mu rozmaite figle, często niewyszukane - a to ukradną mu but, a to nawrzucają żab do łoża albo włożą ostry kamyk pod siodło jego konia. Po tej ostatniej psocie sir Oswald, który jeszcze wtedy żył, ostro oćwiczył łobuzów rózgą za męczenie zwierzęcia. W niczym to jednak nie pomogło Renhusowi, którego koń przeciągnął przez pół łąki z nogą uwięzioną w strzemieniu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez slipu dnia Pią 17:21, 28 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy przy opisach postaci powinny być dodane ich wizualizacje w postaci fotosów filmowych?
Nie, opis słowny wystarczy, zostaw trochę pola wyobraźni!
25%
 25%  [ 1 ]
Chętnie obejrzę postać, ale nie w postaci fotosu. Niech Alek narysuje!
25%
 25%  [ 1 ]
Tak, mimo wspaniałej narracji Mistrza Gry jedno zdjęcie jest warte tyle co tysiąc słów!
25%
 25%  [ 1 ]
Eee, o co chodzi? Co to za forum? Szukałem Redtuba!
25%
 25%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 4

Autor Wiadomość
slipu




Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 11:10, 08 Kwi 2014    Temat postu:

Lennicy Morbray

Wasale barona są podzielenie na trzy grupy wg majątków jakimi rozporządzają. Biedni to ci, których lenna to wioski ponizej 10 dymów (chałup), średnio zamożni mają pod sobą od 10 do 15 rodzin kmiecych, bogaci władają większymi majątkami. W razie wezwania przez barona mogą wystawć zbrojnych w ilości zbliżonej do ilości dymów w swoim majątku. Wyposażenie tych pocztów będzie adekwatne do majątku lennika, wyskolenie generalnie mocno przeciętne. Roczny dochód szlachciców z poszczególnych kategorii to odpowiednio około 50, 100 i 200 grzywien. Oczywiście lenników barona znacie słabiej niż jego domowników, stąd i notki bedą krótsze. Przy każdej notce podaję orientacyjną odleglość z Morbray do danego lenna: blisko to parę godzin, średnio - jakieś pół dnia, daleko - cały dzień podróży.

Bogaci

Ojciec Symplicjusz z Craddock
- proboszcz Morbray. Craddock to duża wieś, która przynależy kościołowi i waszemu duchowemu pasterzowi. Oprócz domu Bożego znajduje się tam także karczma, tradycyjne miejsce spotkań po niedzielnej mszy, a jej dochody zasilają kiesę proboszcza nierzadko bardziej niż datki na tacę. Ojciec Symplicjusz jest rozsądnym księdzem, wcale nie pali się do poszukiwania heretyków w każdym kącie i zdaje się rozumieć grzeszną naturę człowieka - podczas waszego pobytu w Morbray ani razu nie zapłonął stos w granicach baronii a perspektywa wizyty Świętego Oficjum w parafii, przeraziłaby plebana chyba bardziej niż najzatwardzialszych grzeszników.
Craddock leży blisko Morbray, w kierunku północno-zachodnim.
"Dziki" Wolfryk Athelstan - włada wsią Huntingdon, która leży wśród lasów, obfitujących w najgrubszego zwierza w okolicy, dlatego sir Wolfryk jest znany ze swych talentów łowieckich. Rycerz ten cechuje się wybuchowym charakterem, wielkim męstwem i grubymi obyczajami. Ma kilkoro potomstwa, najstarszy z jego synów, Robert, jest giermkiem w Morbray. Sadyba rycerza ma charakter typowo obronny - tzw. bailey and motte castle. Huntingdon leży daleko od Morbray w kierunku północnym.
Adela z Porks, "Żelazna Wdowa" - kiedy parę lat temu sir Edward, właściciel zamożnej wsi Porks, zmarł, zgodnie z prawem i obyczajem majątek powinien przypaść jego najstarszemu synowi - Danielowi. Tak się jednak nie stało i mimo, że sir Daniel ma już blisko 30 lat, to majątkiem wciąż niepodzielnie włada jego matka. Niejeden okoliczny szlachcic chciałby poślubić czerstwą jeszcze wdówkę z takim zapleczem finansowym, dlatego Porks nierzadko odwiedzają nieżonaci rycerze, np. podejrzanie często wybiera się tam de Beauclaire, podkomorzy Morbray. Lady Adela jednak niezmiennie tkwi w swym wdowieństwie i nie zanosi się na to żeby z niego zrezygnowała, podobnie zresztą jak z samodzielnych rządów w majątku.
Porks leży w średniej odległości od Morbray, w kierunku południowym.
Kenneth z Wigmore - jego majątek może nie nalezy do największych, jeśli chodzi o ilość i jakość ziem, ale sir Kenneth z pewnością nie uskarża się na biedę, głownie z powodu znakomitego warsztatu farbiarskiego, który jest jego własnością. Co prawda, Wigmore cuchnie z daleka moczem, którego używa się w procesie barwienia tkanin, ale cóż to znaczy przy dochodach idących w setki grzywien rocznie. Niektórzy z rycerzy koso patrzą na to zdobywane plebejskim sposobem bogactwo, ale tylko do czasu kiedy potrzeba pożyczyć trochę pieniędzy - wtedy sir Kenneth awansuje do roli ich ulubionego sąsiada i przyjaciela.
Wigmore leży daleko od Morbray, w kierunku zachodnim.
Stefan z Ruddlan - wieś tego rycerza szczyci się największym targiem w całej baronii, który odbywa się co cztery soboty. Z tej okazji przybywają tam kupcy nie tylko z Norfolk, Nottingham czy Yorku ale nawet z Londynu czy Edynburga. We wsi znajduje się też gospoda, ale w dzień targowy jest zawsze przepełniona, więc okoliczni kmiecie zarabiają wynajmując swoje izby przybyłym mercatorom za zbójeckie ceny. Oczywiście te jarmarki znacząco poprawiają stan kiesy sir Stefana, stawiając go w rzędzie najbogatszych poddanych barona. Szlachcic z Ruddlan ma trzy córki w wieku, w którym można rozważać ich zamążpójście, więc rycerze nawet z dalszych stron ubiegają się o ich względy - jak na razie ojciec panien nie wybrał żadnego z kandydatów.
Ruddlan leży w średniej odległości od Morbray, na południowy wschód.

Średnio zamożni
Richard Godwell - nazwisko pochodzi od wioski, ktorą włada, ostatnio splądrowanej przez Irlandczyków. Sir Richard ma dwóch synów i dwie córki, wszyscy mają kilkanaście lat. Ich imiona to Richard, Hugo, Aldona i Beatrycze. Godwell to wieś typowo rolnicza, więc straty, które są wynikiem ostatnich wydarzeń nie są szczególnie dotkliwe, zwłaszcza, że dużą część zebranych już plonów odzyskano po bitwie na Łysym Wzgórzu.
Godwell leży daleko od Morbray, na południowy zachód.
Opat Michael od św. Marcina - to głowa opactwa znajdującego się we wsi o nazwie Yardley. W jej pobliżu znajduje się kilka stawów obfitujących w ryby i to one stanowią główne źródło przychodów mnichów. Kilkunastu zakonników wiedzie swój prosty żywot nie mieszając się do świeckich spraw. Ich siedziba leży w średniej odległości od Morbray w kierunku południowym, ale bardziej na zachód niż Porks.
Simon Tweddale - włada średniej wielkości wsią, leżącą wśród gęstych lasów i to one stanowią główne bogactwo rycerza. Jego poddani to głównie smolarze, potażnicy i drwale.
Tweddale znajduje się na północny wschód od Morbray, dość daleko.
Edward z Carrick - jego lenno leży wśród niezbyt żyznych pagórków, więc jego poddani skupiają się na hodowli owiec. Wełna pozyskiwana przez kmieci sir Edwarda, przetwarzana jest na sukno, któe następnie barwi się w warsztatach sir Kennetha. Ci dwaj rycerze są bliskimi sąsiadami - Carrick leży na północ od Wigmore, dość daleko od Morbray (płn.-zach.)
Alan Beaufort - jedna z bocznych gałęzi tego słynnego rodu nie wydała zbyt dorodnych owoców. Od trzech pokoleń Beaufortowie z Pallings stopniowo ubożeją, głównie z powodu pijaństwa. ich wieś, niegdyś najbogatsza w baronii, jest teraz mocno wyludniona, pola leżą odłogiem a chłopi pracują leniwie. Sir Alan, kiedy jest trzeźwy, próbuje batem wymusić na swych kmieciach posłuszeństwo, ale zdarza się to zbyt rzadko, by przyniosło jakieś efekty. Beaufort nie ma dzieci, gdyż jego żona zmarła w niejasnych okolicznościach kilka lat temu - plotki mówią, że małżonek zatłukł ją po pijanemu ale któż dawałby wiarę plotkom. Prawdopodobnie więc na sir Alanie ta gałąź Beaufortów wygaśnie. Pallings leży dość daleko na południe od Morbray.

Ubodzy

Ryszard Pugsley - właściciel niewielkiej wsi na obrzeżach baronii. Parę lat temu zasłynął jako ofiara kradzieży stada świń, dokonanej przez nieprawego Edmondsa. Jego najstarszy syn to Robert, ma też kilkoro innych dzieci. Pugsley leży daleko na zachód od Morbray, pomiędzy Wigmore i Godwell.
Arthur Clayton - kolejny z niezbyt majętnych lenników barona. Jego kamieniste ziemie leżą na północny zachód od Morbray w sporej odległości.
Opat Maksymilian - zwierzchnik niewielkiego Opactwa przy Źródle. Oprócz kilkunastu mnichów i gromadki bartników, rozproszonych po okolicznych lasach praktycznie nikt nie przeszkadza mnichom w ich służbie Wszechmogącemu. Tę pełnią skupiając się na pracy, której efektem są znakomite w smaku miody warzone w opactwie. Siedziba mnichów znajduje się dość daleko na wschód od Morbray.
Thomas z Bramridge - jego włość jest dość uboga, ale ma jedną zaletę. Stanowi ją nadobna Dorota, córka rycerza, która swą urodą przyciąga wielu zalotników, chociaż fakt, że jej ojca nie stać na słuszny posag, odstrasza niektórych. Bramridge leży daleko na południe od Morbray, nieco na zachód od Pallings.
Albert Wallingford - sędziwy rycerz, ma trzech synów, wszyscy są rycerzami, służącymi różnym panom w całej Anglii. Jego wieś leży w średniej odległości od Morbray w kierunku północnym, po drodze do Huntingdon.

Oprócz wiosek stanowiących lenna wasali barona, w baronii znajduje się też około dziesięciu wsi należących bezpośrednio do barona. Należności z nich ściągane wzbogacają bezpośrednio waszego seniora.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez slipu dnia Pon 10:07, 25 Sie 2014, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy przy opisach postaci powinny być dodane ich wizualizacje w postaci fotosów filmowych?
Nie, opis słowny wystarczy, zostaw trochę pola wyobraźni!
25%
 25%  [ 1 ]
Chętnie obejrzę postać, ale nie w postaci fotosu. Niech Alek narysuje!
25%
 25%  [ 1 ]
Tak, mimo wspaniałej narracji Mistrza Gry jedno zdjęcie jest warte tyle co tysiąc słów!
25%
 25%  [ 1 ]
Eee, o co chodzi? Co to za forum? Szukałem Redtuba!
25%
 25%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 4

Autor Wiadomość
slipu




Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 19:50, 08 Kwi 2014    Temat postu:

Mapa baronii


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez slipu dnia Nie 9:54, 11 Cze 2017, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy przy opisach postaci powinny być dodane ich wizualizacje w postaci fotosów filmowych?
Nie, opis słowny wystarczy, zostaw trochę pola wyobraźni!
25%
 25%  [ 1 ]
Chętnie obejrzę postać, ale nie w postaci fotosu. Niech Alek narysuje!
25%
 25%  [ 1 ]
Tak, mimo wspaniałej narracji Mistrza Gry jedno zdjęcie jest warte tyle co tysiąc słów!
25%
 25%  [ 1 ]
Eee, o co chodzi? Co to za forum? Szukałem Redtuba!
25%
 25%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 4

Autor Wiadomość
Tomek
Różowy Jednorożec



Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 21:45, 08 Kwi 2014    Temat postu:

A co z Edmondsami? Oni nie są lennikami Morbraya?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy przy opisach postaci powinny być dodane ich wizualizacje w postaci fotosów filmowych?
Nie, opis słowny wystarczy, zostaw trochę pola wyobraźni!
25%
 25%  [ 1 ]
Chętnie obejrzę postać, ale nie w postaci fotosu. Niech Alek narysuje!
25%
 25%  [ 1 ]
Tak, mimo wspaniałej narracji Mistrza Gry jedno zdjęcie jest warte tyle co tysiąc słów!
25%
 25%  [ 1 ]
Eee, o co chodzi? Co to za forum? Szukałem Redtuba!
25%
 25%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 4

Autor Wiadomość
slipu




Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 22:46, 08 Kwi 2014    Temat postu:

Nieeee, jak wtedy kradliby świnie Pugsleyom?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy przy opisach postaci powinny być dodane ich wizualizacje w postaci fotosów filmowych?
Nie, opis słowny wystarczy, zostaw trochę pola wyobraźni!
25%
 25%  [ 1 ]
Chętnie obejrzę postać, ale nie w postaci fotosu. Niech Alek narysuje!
25%
 25%  [ 1 ]
Tak, mimo wspaniałej narracji Mistrza Gry jedno zdjęcie jest warte tyle co tysiąc słów!
25%
 25%  [ 1 ]
Eee, o co chodzi? Co to za forum? Szukałem Redtuba!
25%
 25%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 4

Autor Wiadomość
slipu




Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 7:50, 19 Paź 2014    Temat postu:

Szkoci

John Balliol - pretendent do korony Szkocji, uprzednio popierany przez Anglików
Robert Bruce - pretendent do korony Szkocji, obecnie popierany przez Anglików dzięki układowi króla Edwarda z Francuzami
Lochlan - chciwy i zdradziecki szlachcic
McBaff - sąsiad Lochlana, zwadzony z nim
McAnus - sąsiad Lochlana, hodowca owiec, również z nim zwadzony
Ojciec Padraig - pobożny i mądry ksiądz z Shillings

Z Norfolk

Henryk Baruth - kasztelan norfolskiej warowni
William de Berry - rycerz w służbie hrabiego, pokonany przez McKaya w pojedynku

Inni

Simon Srebrnousty - wędrowny trubadur, zwany również Niezrównanym
Jonasz - przedsiębiorczy kmieć z Northumbrii


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez slipu dnia Nie 9:14, 19 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy przy opisach postaci powinny być dodane ich wizualizacje w postaci fotosów filmowych?
Nie, opis słowny wystarczy, zostaw trochę pola wyobraźni!
25%
 25%  [ 1 ]
Chętnie obejrzę postać, ale nie w postaci fotosu. Niech Alek narysuje!
25%
 25%  [ 1 ]
Tak, mimo wspaniałej narracji Mistrza Gry jedno zdjęcie jest warte tyle co tysiąc słów!
25%
 25%  [ 1 ]
Eee, o co chodzi? Co to za forum? Szukałem Redtuba!
25%
 25%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 4

Autor Wiadomość
slipu




Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 14:34, 13 Mar 2015    Temat postu:

Szkoci
Jakub MacAleister - prawy szkocki szlachcic, najpewniej zabity w trakcie rzezi Berwick
Malcolm, Albert i Tomasz - giermkowie sir Jakuba, młodzi lecz waleczni
Douglas McKay - brat sir Seana


Mieszkańcy klasztoru benedyktynek

Matka Teodora - siostra sir Jakuba, przełożona zgromadzenia w Berwick
siostra Filipa - wiekowa i nieprzejednana zakonnica, postrach młodych rycerzy
Tobiasz - niemy lecz pogodny ogrodnik
siostra Aniela - młoda zakonnica, pełna temperamentu i przeciętnie przywiązana do habitu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy przy opisach postaci powinny być dodane ich wizualizacje w postaci fotosów filmowych?
Nie, opis słowny wystarczy, zostaw trochę pola wyobraźni!
25%
 25%  [ 1 ]
Chętnie obejrzę postać, ale nie w postaci fotosu. Niech Alek narysuje!
25%
 25%  [ 1 ]
Tak, mimo wspaniałej narracji Mistrza Gry jedno zdjęcie jest warte tyle co tysiąc słów!
25%
 25%  [ 1 ]
Eee, o co chodzi? Co to za forum? Szukałem Redtuba!
25%
 25%  [ 1 ]
Wszystkich Głosów : 4

Autor Wiadomość
slipu




Dołączył: 20 Paź 2008
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 7:52, 07 Lut 2017    Temat postu:

Stronnicy Yorków

la Guivre - szlachcic o pozornie zniewieściałym wyglądzie i okrutnym spojrzeniu, wyjątkowo dobrze poinformowany
Sir Hubert Winston z Churchill - stoicko usposobiony rycerz, wymagający jako nauczyciel, spotkany w zajeździe "Święty Marcin"
Albert Boyd - giermek sir Huberta, zdolny szermierz, pozbawiony wg swojego mistrza należytej pokory

Stronnicy Lancasterów

Pankracy, Bonifacy, Serwacy - trzech przybocznych zakapiorów Bękarta Lancastera, zbiry godne swego pana
Baron Reginald de Vardy - bliżej nieznany szlachcic, którego rycerze mieli drobne nieporozumienie z rycerzami z Morbray

Ludzie Kościoła

Ojciec Nicholas - towarzysz sir Huberta, przyrodnik z zamiłowania, z nakazaną pokutą milczenia
Matka Regina - siostra lady Edwiny, przeorysza klasztoru w Kirkleys
Siostra Faustyna - zakonnica z Kirkleys, nawiedzona przez anioła (pod postacią McKaya)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez slipu dnia Sob 0:32, 18 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Azuria Strona Główna -> Sesje / Kampania Rycerska Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin